Wszyscy, mniej więcej wiedzą na czym polega stereotyp kryzysu wieku średniego u mężczyzn. No nie ma się czym chwalić. Natomiast, co wiemy o takim kryzysie u kobiet? Czy w ogóle coś takiego nas - kobiety dotyczy? Jeśli objawem tego może być powrót do dziewczęcej literatury młodziezowej - TO MAM KRYZYS.
Na początku roku, spędzając dużo czasu w szpitalu wertowałam oddziałowe biblioteczki. Ciężko było mi trafić na coś co zatrzymałoby mnie na dłużej. W końcu zdecydowałam się. Musierowicz. Kilka pozycji z sagi Jeżycjada stało na pólkach. Pamiętałam z dzieciństwa mój ukochany Kwiat kalafiora oraz rewelacyjną Kłamczuchę. Ale to były tylko dwie z całej dużej serii. Stwierdziłam, że czas nadrobić braki i zabrać się za lekturę wszystkich części. Początkowo z "Małomownym..." szło opornie ale później się rozkręciłam. I tak po mału, po kolei... Bawię się świetnie. Chichoczę jak nastolatka przy zabawnych fragmentach. I "dorastam" razem z bohaterami kolejnych książek. Rewelacyjnym pomysłem było połączenie kolejnych tomów, znanymi nam bohaterami.
Stosik czekający na lekturę. Znalazła się wyjątkowa, dobra dusza, która pożyczyła mi prawie całą serię.
Idzie wolno (bo czasu ciągle brak) ale jednak idzie.
rodzina Ptaszkowskich
Cesia Żak
Aniela Kowalik
Gabi Borejko
Ida Borejko
Kreska
Beata Bittner
Aktualnie współistnieję z Noelką.